Lego Minecraft – buduj kwadratowy wszechświat na własnym stole
Lego Minecraft to linia duńskich zestawów klocków, które zawierają bardzo mocne i wyraźne odniesienia do popularnej gry. Dzięki temu unikalnemu połączeniu będziemy mogli budować scenerie ze znanej produkcji na własnym stole i całkowicie bez użycia komputera.
Lego Minecraft – połączenie dwóch fenomentów
Lego Minecraft wykorzystuje fakt niezwykłej popularności dwóch marek:
- duńskiego producenta klocków. Funkcjonuje on na rynku od prawie osiemdziesięciu lat i dostarczał rozrywki kilku różnym pokoleniom.
- Minecrafta – gry, która sama w sobie bywa porównywana do wirtualnych klocków. Odpalając ją, możemy oczywiście walczyć i zbierać nowe przedmioty. To jednak konstruowanie baz i zaawansowanych maszyn jest tutaj sednem.
Te zestawy klocków są właśnie próbą przeniesienia komputerowej rozrywki do świata rzeczywistego. Lego oferuje nam bowiem zestawy, z których możemy zbudować nieskończone wręcz ilości lokalizacji, jakie widzieliśmy w grze.
W tej serii znajdziemy:
- Wioski, domy i siedliska zwierząt
- Budowle na dnie mórz i oceanów
- Elementy do budowania podziemi
- Konstrukcje znane nam z wymiaru Nether
Lego minecraft (www.taniaksiazka.pl) – graj i buduj bez komputera
Lego już po raz któryś eksperymentuje z przenoszeniem gier do świata rzeczywistego. Dobrym przykładem tego typu serii jest Super Mario Bros. Kupując zestawy z tej linii, otrzymujemy możliwość budowania poziomów z interaktywnymi elementami.
Lego Minecraft nie poszło tak daleko, ale i tak zawiera niektóre nowoczesne elementy. W zestawach do budowania jaskiń pojawiają się na przykład świecące klocki na baterie. Część pozostałych elementów jest natomiast fluorescencyjna.
Ponadto, zgodnie z tradycją Lego, tory są w pełni funkcjonalne. Możemy więc budować prawdziwe, niewielkie rollercoastery w oparciu o wagoniki znane z Minecrafta.
Pewien stopień interaktywności i dużo ciekawych elementów daje jedną bardzo ważną zaletę – dzieci bawiące się tymi klockami, mogą poczuć się, jakby faktycznie grały w swoją ulubioną grę. Dorośli więc zyskują dodatkowy argument, aby oderwać najmłodszych od komputerowych ekranów.